czwartek, 25 lipca 2013

Ogród Botaniczny i małe co nieco

  Hej!
 Przez ostatnie kilka dni praktycznie nie włączałam komputera. :) Byłam m.in. w Ogrodzie Botanicznym, gdzie spotkałam się z moją przyjaciółką. Pogoda była idealna, akurat na lato w mieście! Jednak trochę mi się już znudziło ciągle siedzieć w domu i bardzo się cieszę, że wyjeżdżam już w niedzielę! Jadę nad Bałtyk, a prognozy na najbliższy tydzień są naprawdę dobre. :)
 Wyjątkowo w Ogrodzie nie robiłam zdjęcia każdej roślince, jak nie ja ;) Jednak jest ich sporo:

Pierwsze zdjęcie, kilkadziesiąt centymetrów od furtki ;)




 Wpadłyśmy na genialny pomysł zrobienia sobie zdjęcia "wśród igieł"... Jezu, jak to kłuło!






 Jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Ogrodzie *_*





Reakcja mojej przyjaciółki: Goooosia! Motyl!!! ;)

 Tego samego dnia naszła mnie ochota na małe co nieco. :) Zdecydowałam się na pancakes. Świetne są z miodem, ale "gołe" lub z dżemem również są pyszne! Oto przepis:

Składniki:
-2 szklanki mąki
-2 jajka
-3 łyżki cukru
-75g rozpuszczonego masła
-3 łyżeczki proszku do pieczenia
-1,5 szklanki mleka
-szczypta soli

Sposób przygotowania:
-wymieszać mąkę z roztrzepanymi jajkami
-dodać masło
-dodać suche składniki
-dolać mleko

Podczas przygotowania ciasto może mieć dziwną konsystencję, ale po dodaniu mleka będzie takie takie jak każde ciasto na naleśniki.
Pancakes smażyłam na suchej teflonowej patelni i wychodziły idealne. ;)








 Dobranoc! :)

piątek, 19 lipca 2013

Pokój

  Cześć!
 Miałam dzisiaj iść na rower, a tu niemiła niespodzianka w postaci mocnego wiatru. :( A teraz kiedy się już trochę uspokoiło to mi się odechciało... ;) Skończyło się na tym, że siedzę przed laptopem i zajadam Mambę. :D Jednak na dzisiaj kończy się moje wakacyjne lenistwo! Uznałam, że jeśli w tym roku nie mam za dużo planów wyjazdowych (wyjeżdżam na 3 tygodnie nad morze, poza tym nie wiem) to mogłabym wziąć się za siebie i za swój pokój. Strasznie mi żal ostatniego tygodnia, który prawie w całości zmarnowałam, więc postanowiłam co nieco pozmieniać. Wyjeżdżam za 8 dni, a do tego czasu, możnaby zrobić sporo rzeczy!
 Zdecydowałam się na remont mojego pokoju. Rok temu miałam odnawiany pokój i zmieniłam kolor ścian i ustawienie mebli, ale w tym roku chcę zmienić ustawienie mebli i dodać sporo drobnych elementów, jak np. napisy i rysunki na ścianach. Myślę też o pufie, mam nawet taki kącik, w którym stoi teraz biurko, a gdzie wstawiłabym puf. Kilka przykładów z Google:



Ewentualnie coś takiego :)

 Zastanawiam się też nad dywanem (koniecznie mięciutki!) :D, nad ozdobieniem poduszek, i wieloma innymi tego typu pierdołami. Kilka inspiracji z Google :)

Nie moje ulubione kolory, ale świetnie wygląda i łóżka są genialne :)


Dla mnie trochę za słodko, ale świetny jest napis.

Trochę małe łóżko :) Jak dla mnie po zmianie koloru, pokój świetny,
choć mały.

Drzewo na ścianie jest genialne! Od dawna zastanawiałam się nad
zrobieniem takiego, tylko że genealogicznego. :)

Mi nie pasuje tylko plakat z tyłu ;)

 

 A wy? Zmienilibyście coś w waszych pokojach? Macie jakieś pomysły, znaleźliście jakieś fajne inspiracje? :)
 Pa!

wtorek, 16 lipca 2013

Dom Kereta

  Cześć! :)
 Przepraszam, że tak rzadko piszę, ale ostatnio jestem kompletnie zakręcona... ;) Jednak w najbliższy czasie postaram się pisać o wiele częściej!
 Jak spędzacie 3 tydzień wakacji? Tak, niestety, 1/4 wakacji już za nami... :( Ja jutro idę z przyjaciółką na basen <3 A dziś wieczorem oglądałam kreskówkę "Jak ukraść księżyc". Miło czasem obejrzeć coś kompletnie dziecinnego, naiwnego i przezabawnego! :D


 A tak nawiązując do tytułu posta to kilka dni temu byłam w Domu Kereta (klik). Autorem projektu jest Jakub Szczęsny. Domu nie zwiedza się specjalnie długo, ale jest tam naprawdę świetnie! Płaci się tzw. "cegiełki" od wejścia. Sam Etgar Keret nocował tam przez 3 dni. Czemu akurat on został wybrany na patrona domu?

"Ambasadorem projektu jest izraelski pisarz Etgar Keret. 
Dlaczego właśnie on został zaproszony do Domu?
--------------------------------------------------
Dom służyć ma różnym twórcom, ale to właśnie Etgar Keret patronuje tej przestrzeni i jest jej głównym, symbolicznym lokatorem. Po pierwsze - publicznie zadeklarował, że chętnie zamieszkałby w  Warszawie na jakiś czas. Po drugie — to dla niego forma symbolicznego powrotu do miasta, w którym poznali się jego rodzice. W  praktyce to właśnie jemu oddajemy klucze do Domu, a on będzie mógł nimi dysponować i użyczać Domu innym artystom, czy intelektualistom skłonnym spędzić jakiś czas w tej wąskiej przestrzeni."

 Dom jest bardzo ciekawym miejscem. Ma około 12 metrów kwadratowych, a w jego szerokość nie przekracza 1,5m. Jednak znajdują się tam wszystkie sprzęty potrzebne do życia, są: kuchnia, łazienka, sypialnia, jadalnia i kącik wypoczynkowy. Byłam naprawdę pod wrażeniem jak świetnie można wykorzystać tak małą przestrzeń!
 Sama nie mam zbyt wielu zdjęć, a w dodatku są słabej jakości, więc wstawiam te z Google.







 Pa! :)

czwartek, 11 lipca 2013

Liebster Blog Award

  Cześć!
 Co u was? Ja dziś urządziłam sobie dzień lenia i snuję się po domu robiąc co nieco. Jednak po opublikowaniu tego postu pójdę kontynuować sprzątanie pokoju. Kiedyś w końcu trzeba to zrobić. ;)
 Zostałam nominowana do Liebster Blog Award i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym wyróżnieniem, za co dziękuję Julii! :)
 Zasady w skrócie. Nominowany blog musi odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez nominującego, a potem nominować 11 osób i zadać 11 pytań.
 To zaczynamy! :)

1. Jakie masz plany na wakacje?
Na pewno jadę na 3 tygodnie nad Bałtyk na Półwysep Helski, poza tym planuję wyjazd w góry i z przyjaciółką do Malborka. Poza tym duuużo roweru, basenu, fotografii no i blogowania oczywiście ;)

2. Kogo uważasz za swój autorytet?
O rany... Trudne pytanie... Na pewno rodzice. Maria Skłodowska-Curie!, kilkunastu moich ulubionych autorów i autorek i nie wiem... :/

3. Czego nie zrobiłabyś za żadne pieniądze świata?
Zabójstwo, wyrzeczenie się swoich podstawowych wartości, wyrzeczenie się marzeń... Choć wiele rzeczy zależy od sytuacji, mówię o tych niesamowicie ekstremalnych, a nie przyziemnych!

4. Jakie jest twoje największe marzenie?
Żyć długo i szczęśliwie, z kochającymi mnie i ja ich, osobami, wymarzona praca, oddychanie pod wodą ;), bycie światowej (no dobra, krajowej ;) klasy fotografikiem.


5. Czego najbardziej żałujesz w życiu?
Zmarnowanych dni, awantur z kochającymi mnie osobami ;(

6. Czy wierzysz w przyjaźń damsko-męską?
Tak... :)

7. Czego nie wybaczyłabyś (przyjacielowi)?
100% egoizmu, zostawienia mnie w trudnej/ważnej sytuacji.

8. Najpiękniejsze miejsce jakie widziałaś w życiu?
Zagajnik brzozowy nad Zatoką Pucką, widok z Montmartru na Paryż.

9. Do czego byłabyś zdolna aby zainteresować osobę, która ci się podoba, a czego na pewno byś nie zrobiła?
Nie mam pojęcia... Na pewno nie naprzykrzałabym się tej osobie!

10. Wierzysz w iluminaty?
Co to jest??? ;) (szczerze, nie mam pojęcia!)

11. Co myślisz o aborcji?
Myślę, że to indywidualna sprawa każdego człowieka!


Nominuję:

Striking Rose  http://striking-rose.blogspot.com
Noemi http://noemisoul.blogspot.com
Unique Katy http://kattyunique.blogspot.com
Klaudię Safianowską http://estiine.blogspot.com
Ally http://inmyflowercrown.blogspot.com
Darię Sobczuk http://peppermint-september.blogspot.com
Luxielle http://the-light-in-the-tunnel.blogspot.com
i wystarczy ;)

Moje pytania:
1. Co chciałabyś zrealizować w te wakacje?
2. Jaka jest twoja ulubiona książka?
3. O czym ostatnio często myślisz?
4. Jaka jest twoja wymarzona podróż (jeśli masz) ?
5. Jakie masz plany na przyszły tydzień?
6. Najpiękniejszy prezent, jaki kiedykolwiek dostałaś to... ?
7. Ulubiony słodycz?
8. Czy kiedyś zrobiłaś coś całkowicie szalonego i jeśli tak to co? ;)
9. Program telewizyjny/serial, którego nie możesz ścierpieć?
10. Czy chciałabyś coś zmienić w swoim otoczeniu (fizycznie)?
11. Twoje najwcześniejsze wspomnienie?

 Byłam dziś w kinie na "Dziewczynie z lilią" i myślałam, że w następnym poście napiszę recenzję, ale film był tak słaby, że wyszłam po godzinie... -_-
 Pa! :)

niedziela, 7 lipca 2013

Zakupy i Iluzja

  Cześć!
 Ten post miałam dodać wczoraj, ale wróciłam późno do domu, a potem rozpakowywałam zakupy i sprzątałam pokój.
 Nawiązując do tytułu posta to wczoraj pojechałam z mamą na zakupy do Arkadii i od razu poszłyśmy do kina. Mimo że wczoraj był weekend to nie odczułam specjalnie tego że były tłumy ludzi, czego nienawidzę. -_- Kupiłam wszystko co było mi potrzebne i trochę mniej potrzebne ;), wykorzystałam cały bon do Empiku i jeszcze musiałam dopłacać. :)

Błyszczyk - Douglas
Jest bardzo delikatny, ładnie pachnie, budyniowa konsystencja i fajna
gąbeczka do rozprowadzania :)
Woda toaletowa Puma - Douglas
Kupiłam małą - 20ml Lekki, świeży, owocowy zapach, nie uczula mnie! :) 

Kolczyki - Apart
Niedługo wyjmuję kolczyki do przekłuwania uszu
i te wkładam po nich :)

Papier ryżowy do Decoupagu - Empik



Pudełko do ozdobienia - Empik

Przegródki, które wyjmę ;)

Lakier i klej do Decopagu - Empik

Używaliśmy takich samych na zajęciach, więc bardzo się ucieszyłam,
że mogę dostać je bez problemu

4 płytowe wydanie <3 - Empik
Jeden z najlepszych prezentów, jakie dostałam
kiedykolwiek, w dodatku bez okazji :) <3































































































































 Po zakupach poszłam do kina na Iluzję.



 Ogólnie film przypadł mi do gustu, z chęcią kupię DVD, gdy wyjdzie. Co mi się podobało? Jest jeden główny wątek, a pozostałe są niewielkie i nie wprowadzają poczucia chaosu. Jest coś co można nazwać romansem, ale niezbyt nachalne i film nie jest mixem Mody na Sukces oraz strzelaniny z pościgami. Widz musi naprawdę bardzo się wysilić aby rozgryźć wszystkie sztuczki pokazane w filmie. Fabuła jest ciekawa, inteligentna i zaskakująca. Oczywiście jak to w amerykańskim filmie mamy FBI, ale działania agentów są delikatnie mówiąc nieudolne, na końcu wyjaśnia się dlaczego... A właśnie - zakończenie! Jest niezwykle szokujące i myślę, że mało kto, albo nawet nikt nie spodziewał się takiego rozwiązania sprawy, choć niektórych rzeczy można się domyślić. Filmu nie ucina się w połowie zdania bohaterów nie wyjaśniając wszystkich wątków i nie dając widzowi możliwości ich rozwiązania, tylko ciekawie wprowadza w koniec, likwidując napięcie, które towarzyszy widzowi przez cały czas oglądania filmu. Trudno mi określić głównego bohatera, waham się pomiędzy agentem FBI, a Czterema Jeźdźcami. Jest jeszcze jedna rzecz w zakończeniu, która mi się podobała; widz sam musi pogłówkować i zdecydować czy OKO istnieje naprawdę, czy jest... Iluzją?

 Na koniec chciałbym pokazać wam resztę moich prac z zajęć Decoupagu :)










Pudełko ma kilka centymetrów wysokości :)
Bye! :)