środa, 21 sierpnia 2013

Kino i zdjęcia cz.1

  Cześć!
 Wczoraj i dziś spotkałam się z moją przyjaciółką i jak spotykałyśmy się koło 12.00 tak ciągnęłyśmy spotkanie do późnego popołudnia. I w sumie post by się wczoraj pojawił, tylko szukałam sklepów z workami sako (ja to nazywam po prostu pufy). W końcu zdecydowałam się na ecopuf. Muszę przyznać, że na razie jestem zadowolona, zamówienie składało się normalnie, bez zbędnych udziwnień. Ogólnie zastanawiałam się nad jaśniejszym, ale uznałam razem z mamą, że po kilku dniach będzie cały brudny...
 Dziś poszłam do Multikina na "Percy Jackson i Morze Potworów" i jestem bardzo zadowolona! Czytałam książkę, która bardzo mi się spodobała i miałam nadzieję, że ekranizacja będzie może nie równie, ale porównywalnie dobra. Na szczęście nie zawiodłam się! Film sam w sobie... Nie jest zły, a nawet powiedziałabym że dobry. Oceniam go na 4/6. Nie podobało mi się pominięcie wielu szczegółów i epizodów z książki. Jednak nie przeszkadzało to tak bardzo i jest o bardziej moje osobiste odczucie, bo pominięte zostały fragmenty, które akurat mnie szczególnie się spodobały. Ogólnie nie chcę pisać jakiejś specjalnej recenzji, tym razem jakoś nie czuję się na siłach... :/ Jednak na pewno mogę polecić Wam ten film, bo przyjemnie się go ogląda, jest taki... O! Lekki. Według mnie to określenie idealnie pasuje do tego filmu. Na koniec jeszcze podrzucę wam zwiastun:



 W poprzednim poście obiecałam wam część zdjęć znad morza, więc oto one:

Dla wyjaśnienia - było zimno i padało, normalnie nie kąpie się w kaloszach ;)





Zdjątko morza musi być. No bo co w końcu!







Dobranoc! :)

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Powrót!

  Cześć!
 Przepraszam, że nie było mnie tu tyle czasu i w dodatku nie poinformowałam was o tym, ale wyjechałam 31 lipca. Przed wyjazdem było mnóstwo chaosu, bo wyjeżdżaliśmy wcześnie rano, kilka dni później, itd, itd... Jednak jechałam w to samo miejsce co w zeszłym roku i bardzo zadowolona oraz pewna siebie włączam laptopa z zamiarem nadrobienia zaległości na blogu... Aż tu BACH! Internetu nie ma! Moje biedne oczęta bezradnie wpatrywały się w napis "Nie wykryto sieci" czy coś tam... No dobra i tak bym miała mało czasu żeby pisać, ale smutno mi było, że zostawiam mojego bloga bez jakiejkolwiek opieki. Oczywiście wszystko by było spoko, bo mam przyjaciółkę, która (Oczywiście!) w tym samym terminie wyjechała na wieś... Druga też... A pozostałe były ze mną nad morzem... Serio losie? Serio? NIKOGO z internetem?!
 Mam nadzieję, że zrozumieliście co nieco z chaotycznej mieszaniny słów na górze. Dziś nie będzie sensownego posta, pojawi się on jutro lub pojutrze. Ogólnie nie przepadam za takimi postami, ale stęskniłam się za Wami i musiałam wystukać małe co nieco.
 A propos małego co nieco! Idę sobie robić kanapkę z Nutellą! Odkryłam w sklepie niedaleko maleńkie opakowania Nutelli dzięki czemu mogę kupować je bez obaw, że moja mama zacznie marudzić, że jem za dużo słodyczy. W końcu wielki słój, a mały pojemniczek... ;)
 To ja lecę po tą kanapkę, a Was zostawiam z jednym (na razie!) zdjęciem z wyjazdu nad morze. Spodziewajcie się jutro/pojutrze dłuuugiego postu!
Pa!
P.S. No dobra nie będzie za długi bo koło południa spotykam się z moją kochaną Wariatką <3. Robimy najazd na Stare Miasto. Bój się Zygmuncie! :D

P.S. Ja, jak to ja zapomniałam.... Zdjęcie!

Jutro naprawdę będzie tego o wieeele więcej :)

czwartek, 25 lipca 2013

Ogród Botaniczny i małe co nieco

  Hej!
 Przez ostatnie kilka dni praktycznie nie włączałam komputera. :) Byłam m.in. w Ogrodzie Botanicznym, gdzie spotkałam się z moją przyjaciółką. Pogoda była idealna, akurat na lato w mieście! Jednak trochę mi się już znudziło ciągle siedzieć w domu i bardzo się cieszę, że wyjeżdżam już w niedzielę! Jadę nad Bałtyk, a prognozy na najbliższy tydzień są naprawdę dobre. :)
 Wyjątkowo w Ogrodzie nie robiłam zdjęcia każdej roślince, jak nie ja ;) Jednak jest ich sporo:

Pierwsze zdjęcie, kilkadziesiąt centymetrów od furtki ;)




 Wpadłyśmy na genialny pomysł zrobienia sobie zdjęcia "wśród igieł"... Jezu, jak to kłuło!






 Jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Ogrodzie *_*





Reakcja mojej przyjaciółki: Goooosia! Motyl!!! ;)

 Tego samego dnia naszła mnie ochota na małe co nieco. :) Zdecydowałam się na pancakes. Świetne są z miodem, ale "gołe" lub z dżemem również są pyszne! Oto przepis:

Składniki:
-2 szklanki mąki
-2 jajka
-3 łyżki cukru
-75g rozpuszczonego masła
-3 łyżeczki proszku do pieczenia
-1,5 szklanki mleka
-szczypta soli

Sposób przygotowania:
-wymieszać mąkę z roztrzepanymi jajkami
-dodać masło
-dodać suche składniki
-dolać mleko

Podczas przygotowania ciasto może mieć dziwną konsystencję, ale po dodaniu mleka będzie takie takie jak każde ciasto na naleśniki.
Pancakes smażyłam na suchej teflonowej patelni i wychodziły idealne. ;)








 Dobranoc! :)

piątek, 19 lipca 2013

Pokój

  Cześć!
 Miałam dzisiaj iść na rower, a tu niemiła niespodzianka w postaci mocnego wiatru. :( A teraz kiedy się już trochę uspokoiło to mi się odechciało... ;) Skończyło się na tym, że siedzę przed laptopem i zajadam Mambę. :D Jednak na dzisiaj kończy się moje wakacyjne lenistwo! Uznałam, że jeśli w tym roku nie mam za dużo planów wyjazdowych (wyjeżdżam na 3 tygodnie nad morze, poza tym nie wiem) to mogłabym wziąć się za siebie i za swój pokój. Strasznie mi żal ostatniego tygodnia, który prawie w całości zmarnowałam, więc postanowiłam co nieco pozmieniać. Wyjeżdżam za 8 dni, a do tego czasu, możnaby zrobić sporo rzeczy!
 Zdecydowałam się na remont mojego pokoju. Rok temu miałam odnawiany pokój i zmieniłam kolor ścian i ustawienie mebli, ale w tym roku chcę zmienić ustawienie mebli i dodać sporo drobnych elementów, jak np. napisy i rysunki na ścianach. Myślę też o pufie, mam nawet taki kącik, w którym stoi teraz biurko, a gdzie wstawiłabym puf. Kilka przykładów z Google:



Ewentualnie coś takiego :)

 Zastanawiam się też nad dywanem (koniecznie mięciutki!) :D, nad ozdobieniem poduszek, i wieloma innymi tego typu pierdołami. Kilka inspiracji z Google :)

Nie moje ulubione kolory, ale świetnie wygląda i łóżka są genialne :)


Dla mnie trochę za słodko, ale świetny jest napis.

Trochę małe łóżko :) Jak dla mnie po zmianie koloru, pokój świetny,
choć mały.

Drzewo na ścianie jest genialne! Od dawna zastanawiałam się nad
zrobieniem takiego, tylko że genealogicznego. :)

Mi nie pasuje tylko plakat z tyłu ;)

 

 A wy? Zmienilibyście coś w waszych pokojach? Macie jakieś pomysły, znaleźliście jakieś fajne inspiracje? :)
 Pa!

wtorek, 16 lipca 2013

Dom Kereta

  Cześć! :)
 Przepraszam, że tak rzadko piszę, ale ostatnio jestem kompletnie zakręcona... ;) Jednak w najbliższy czasie postaram się pisać o wiele częściej!
 Jak spędzacie 3 tydzień wakacji? Tak, niestety, 1/4 wakacji już za nami... :( Ja jutro idę z przyjaciółką na basen <3 A dziś wieczorem oglądałam kreskówkę "Jak ukraść księżyc". Miło czasem obejrzeć coś kompletnie dziecinnego, naiwnego i przezabawnego! :D


 A tak nawiązując do tytułu posta to kilka dni temu byłam w Domu Kereta (klik). Autorem projektu jest Jakub Szczęsny. Domu nie zwiedza się specjalnie długo, ale jest tam naprawdę świetnie! Płaci się tzw. "cegiełki" od wejścia. Sam Etgar Keret nocował tam przez 3 dni. Czemu akurat on został wybrany na patrona domu?

"Ambasadorem projektu jest izraelski pisarz Etgar Keret. 
Dlaczego właśnie on został zaproszony do Domu?
--------------------------------------------------
Dom służyć ma różnym twórcom, ale to właśnie Etgar Keret patronuje tej przestrzeni i jest jej głównym, symbolicznym lokatorem. Po pierwsze - publicznie zadeklarował, że chętnie zamieszkałby w  Warszawie na jakiś czas. Po drugie — to dla niego forma symbolicznego powrotu do miasta, w którym poznali się jego rodzice. W  praktyce to właśnie jemu oddajemy klucze do Domu, a on będzie mógł nimi dysponować i użyczać Domu innym artystom, czy intelektualistom skłonnym spędzić jakiś czas w tej wąskiej przestrzeni."

 Dom jest bardzo ciekawym miejscem. Ma około 12 metrów kwadratowych, a w jego szerokość nie przekracza 1,5m. Jednak znajdują się tam wszystkie sprzęty potrzebne do życia, są: kuchnia, łazienka, sypialnia, jadalnia i kącik wypoczynkowy. Byłam naprawdę pod wrażeniem jak świetnie można wykorzystać tak małą przestrzeń!
 Sama nie mam zbyt wielu zdjęć, a w dodatku są słabej jakości, więc wstawiam te z Google.







 Pa! :)