poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Powrót!

  Cześć!
 Przepraszam, że nie było mnie tu tyle czasu i w dodatku nie poinformowałam was o tym, ale wyjechałam 31 lipca. Przed wyjazdem było mnóstwo chaosu, bo wyjeżdżaliśmy wcześnie rano, kilka dni później, itd, itd... Jednak jechałam w to samo miejsce co w zeszłym roku i bardzo zadowolona oraz pewna siebie włączam laptopa z zamiarem nadrobienia zaległości na blogu... Aż tu BACH! Internetu nie ma! Moje biedne oczęta bezradnie wpatrywały się w napis "Nie wykryto sieci" czy coś tam... No dobra i tak bym miała mało czasu żeby pisać, ale smutno mi było, że zostawiam mojego bloga bez jakiejkolwiek opieki. Oczywiście wszystko by było spoko, bo mam przyjaciółkę, która (Oczywiście!) w tym samym terminie wyjechała na wieś... Druga też... A pozostałe były ze mną nad morzem... Serio losie? Serio? NIKOGO z internetem?!
 Mam nadzieję, że zrozumieliście co nieco z chaotycznej mieszaniny słów na górze. Dziś nie będzie sensownego posta, pojawi się on jutro lub pojutrze. Ogólnie nie przepadam za takimi postami, ale stęskniłam się za Wami i musiałam wystukać małe co nieco.
 A propos małego co nieco! Idę sobie robić kanapkę z Nutellą! Odkryłam w sklepie niedaleko maleńkie opakowania Nutelli dzięki czemu mogę kupować je bez obaw, że moja mama zacznie marudzić, że jem za dużo słodyczy. W końcu wielki słój, a mały pojemniczek... ;)
 To ja lecę po tą kanapkę, a Was zostawiam z jednym (na razie!) zdjęciem z wyjazdu nad morze. Spodziewajcie się jutro/pojutrze dłuuugiego postu!
Pa!
P.S. No dobra nie będzie za długi bo koło południa spotykam się z moją kochaną Wariatką <3. Robimy najazd na Stare Miasto. Bój się Zygmuncie! :D

P.S. Ja, jak to ja zapomniałam.... Zdjęcie!

Jutro naprawdę będzie tego o wieeele więcej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz